The Body Shop masełko arganowe

Dzięki akcji testerskiej do której się zakwalifikowałam z firmą The Body Shop po raz pierwszy się spotkałam.
Nasze zapoznanie wyszło spontanicznie, niespodziewanie, ale masełko arganowe jest tego warte.
Firma od kilkunastu lat istniejąca która na pierwszym miejscu stawia sobie :

Nie testowanie kosmetyków na zwierzętach
Ochronę naszej wspaniałej planety
Obronę praw człowieka
Wzmocnienie samooceny
Wspieranie uczciwego handlu

Poszukuje wszystkiego co naturalne i wyjątkowe, by podkreślić nasze piękno.
Jako pierwsi wprowadzili zasady uczciwego handlu do przemysłu kosmetycznego
poprzez swój własny program Wspólnota Uczciwego Handlu.

Przechodząc do sedna tematu na temat masełka mogłabym mówić w nieskończoność.
Zapach, co wszystkie zmysły pobudza.
Jest intensywny, ale nienachalny. Zmienia się później  w delikatniejszy.
Działa na duszę jak balsam relaksujący.
Nawilżenie jakie daje przechodzi najśmielsze oczekiwania może to zasługa tego, że masełko jest dość tłuste.
Wchłania się cudnie.
Rozprowadzenie masełka na ciele to czysta przyjemność.

Podejrzewam, że sprawdził by się rewelacyjnie do masaży, ale zbyt mała ilość masełka 50ml
jakie dostałam do testowania nie dały mi możliwości, by to sprawdzić .
Masełko ma zabarwienie beżowe, a jego konsystencja jest mocno zbita/gęsta,
by nabrać masełka trzeba mocna zanurzyć palce.
Dobrze się rozprowadza po ciele, wchłania, a co najważniejsze nie pozostawia śladów na ubraniach.
Jest świetnym rozwiązaniem dla suchej skóry jak i tej po opalaniu, dzięki nawilżeniu jakie daje po zastosowaniu.
Dodatkowo jego atutem jest to, że efekt nawilżenia utrzymuje się przez długi czas.

Jego dwa główne składniki to masło shea i masło kakaowe. Niestety olej arganowy jest wymieniany w dalszej kolejności.
Niestety masełko ma również swoje minusy. Może nie tyle masełko, co jego opakowanie.
Grafika jest przyjemna ciesząca oko, ale plastikowy słoiczek jest rzeczą która działa na niekorzyść produktu
gdyż mi kojarzy się z tanimi kosmetykami, a masełko do takich nie należy.

Tłumaczę sobie jednak, że opakowanie jest takie ze względu na możliwość jego późniejszego recyklingu, co z całego serduszka popieram
Mi osobiście masełko bardzo się spodobało i z pewnością będę go używać, a jak z innymi testerkami sprawa wygląda nie wiem.
Może napiszecie swoje zdanie?