Jajecznica z kurkami
Jakie jest według Was idealne połączenie smakowe? Takie które zawsze króluje, nigdy się nie nudzi? Jest syte, smaczne, zdrowe i kolorowe? Mój tata zawsze mówi, że jajecznica to jak podstawa każdego rozpoczętego poranka. I jak tu nie przyznać racji skoro gospodarstwo mamy, jajeczka są od naszych kurek, a w pobliżu sielskie klimaty jeziorko, Wisła i okolice Kampinoskiego Parku Narodowego. Wystarczy tylko połączyć to wszystko, mieć odrobinę chęci i pyszności gotowe. U nas dzięki takiemu połączeniu nie ma sobie równych jajecznica z kurkami. Pomimo deszczu, zimna i szarości jest jak powiew świeżości. Kolorowa i zdrowa jak wiosenne przebudzenie, co doda nam na cały dzień mocne przebudzenie 😉 Powiem Wam tylko w sekrecie, że kiedyś jako dziecko ani jajek ani grzybów nie jadałam, aż rok temu się do tego przekonałam. Tylko psssst to tajemnica pamiętajcie i nikomu mnie nie zdradzajcie 😉
Składniki na 3-4 porcje:
8 jajek
grzyby u mnie kurki wedle uznania
1 cebula
sól
pieprz
oregano
masło
natka pietruszki
Przygotowanie:
Cebulę obieramy, kroimy w piórka (lub inaczej -jak kto woli) i szklimy na masełku.
Dodajemy grzybki oczyszczone, umyte, pokrojone (jeśli są duże) i przesmażamy na małym ogniu.
Następnie wbijamy jajka.
Doprawiamy solą, pieprzem i oregano do smaku.
W zależności od tego jaką jajecznicę lubimy tyle ją smażymy (może być mniej bądź więcej ścięta).
Podajemy na ciepło z pieczywem i warzywami.
Ja swoją posypałam natką pietruszki, by było bardziej kolorowo.
Smacznego kochani
Dodaj komentarz