Sernik kokosowy bez pieczenia
Dla miłośników serników każda wariacja jest niezastąpionym doznaniem. Sernik kokosowy bez pieczenia to aksamitna poezja smaku. Mokry, delikatny, a do tego pyszny.
Otulony kolorową posypką która jest jak tchnienie wiosny w mroźny styczniowy dzień.
Sprawdzi się na każdą okazję na Święta czy w karnawale, na imieninach czy urodzinach, będzie idealnie pasował do kawy.
Przygotujesz go szybko i łatwo, bez użycia piekarnika. Wystarczy kilka chwil i gotowe.
Składniki :
500g wiórków kokosowych
2 puszki mleka kokosowego
1 kg sera twarogowego z wiaderka
4 łyżki cukru pudru
180g masła
4 łyżki żelatyny
1/3 szkl. mleka lub wody
Dodatkowo:
posypka kolorowa
papier do pieczenia
forma/blaszka 25x30cm
Przygotowanie :
Do garnka wlewamy mleczko kokosowe i podgrzewamy.
Gdy zacznie się gotować wsypujemy wiórki kokosowe.
Wszystko razem mieszamy i zmniejszamy ogień.
Całość gotujemy na małym ogniu najlepiej pod przykryciem przez 10 minut, co jakiś czas mieszając.
Po tym czasie wyłączamy ogień.
Dodajemy masło i mieszamy aż do momentu w którym się rozpuści.
Następnie dodajemy cukier puder i ponownie mieszamy.
Do masy kokosowej stopniowo dodajemy ser tak, aby mieszana masa była idealnie połączona.
W miseczce podgrzewamy 1/3 szkl. mleka.
Dodajemy żelatynę i mieszamy do momentu aż powstanie gładka konsystencja.
Tak przygotowaną żelatynę dodajemy do masy sernikowej pamiętając, by najpierw do żelatyny dodać masy sernikowej- wymieszać i dopiero wtedy dodać.
Gotową masę przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Wyrównać wierzch i schłodzić w lodówce najlepiej przez noc.
Następnie posypujemy ulubioną posypką.
Sernik w moim klimacie 🙂
No pięknie wygląda tak bardzo smakowicie i jeszcze z moim ulubionym kokosem pyszności 🙂
Ma tylko jedną wadę za szybko znika 😉
Bardzo kuszący sernik, i to nie tylko dla wielbicieli tego ciasta. 🙂
Oj to prawda 😉
zaintrygowałaś mnie tym sernikiem, muszę go spróbowac 🙂
Polecam z całego serducha 😉
Super, powiało entuzjazmem! Robię w najbliższym czasie!
Miło mi to słyszeć 😉
Wygląda pysznie, z chęcią bym zjadła:)
Kokosowy sernik brzmi bardzo kusząco!