Śledzie w zalewie
Śledzie w zalewie towarzyszą mi od dzieciństwa. Robi je moja mama, ale nie tylko ona, bo babcie w większość piątków w roku gdy pościliśmy je przygotowywała. Śledzie w zalewie mają wiele zalet gdyż możemy je na piątkowy obiad przygotować 3-4 dni wcześniej do tego ich spożycie nie musi być natychmiastowe.
Wystarczy , że będą w chłodnym miejscu gdzie mogą stać do 3 dni. Są smaczne i nieoklepane jak większość wykwintnych dań. Ich prostota ujmie każdego. Z racji tego, że są u nas jakby tradycją postanowiłam się podzielić z Wami tym banalnym przepisem, jesteście chętni?
Składniki :
3-4 tusze śledzi z mleczem
3 cebule
3-4 kwaśne jabłka
1/2 szkl. śmietany 30%
5 szkl. wody
1/2 szkl. octu
kilka ziaren pieprzu
kilka ziaren ziela angielskiego
1 łyżeczka cukru + szczypta
listek laurowy
Przygotowanie :
Śledzie moczymy, oczyszczamy, wyciągamy mlecze (z czego jeden zostawiamy) i osuszamy.
Kroimy w dzwonka i przekładamy do dużego słoja.
Zalewamy zalewą i mieszamy.
Następnie odstawiamy, by smaki się przeszły.
Zalewa:
W garnku gotujemy zalewę z wody, octu i dodatku ziela, pieprzy, listka oraz 1 łyżeczki cukru.
Gdy zalewa się zagotuje dodajemy obraną i pokrojoną w pióra cebulę.
Całość zaparzamy i studzimy.
Gdy zalewa wystygnie dodajemy umyte, osuszone, obrane i starte na tarce o grubych oczkach jabłka.
W oddzielnym naczyniu rozbijamy mlecz ze szczyptą cukru na gładką masę.
Dodajemy śmietanę i mieszamy.
Następnie dodajemy całość do zalewy i ponownie mieszamy.
Tak przygotowaną zalewą zalewamy śledzie.
Dobrze jest wszystko razem delikatnie wymieszać i odstawić w chłodne miejsce, by smaki się przeszły.
Śledzie idealnie pasują do ziemniaków, a zalewę możemy spożywać jako napój mi się to często zdarza 😉
Smacznego
Pamiętam te śledzie moja babcia też je robiła aż łezka kręci się w oku na to wspomnienie. Nie pamiętam kiedy ostatnio je jadłam ech
W sam raz na piątkowy obiad z ziemniakami w mundurkach i kwaśną śmietaną 🙂
Oj tak to ideał na piątek 😉