Sorbet z arbuza
Na początku tygodnia nic się człowiekowi nie chce. Gotowanie obiadów, robienie śniadań czy kolacji wszystko wymaga czasu, a my pracy często zmęczeni marzymy tylko o chwili wytchnienia, relaksu, ciszy. Niby tak mało, a jednak wiele. Gdy za oknem temperatury zaczynają nam dokuczać, a domownikom chce się deseru który orzeźwi, doda energii i nie będzie bombą kaloryczną zaczynamy się zastanawiać, co przygotować, by wszystkim smakowało, uśmiech wywołało. Abyśmy w kuchni zbyt wiele czasu nie spędzili. Ostatnio miałam z tym problem, co przygotować, by innych oczarować i tak wpadłam na pomysł, że przygotuję Sorbet z arbuza. Lekki, orzeźwiający, mało kaloryczny.
Dla dzieci i dorosłych jak znalazł na upalne dni. Przeze mnie wykonany daje satysfakcję, że podaję bliskim to, co dobre i zdrowe, a Wy skusicie się?
Składniki :
1 kg miąższu z arbuza
1 łyżka cukru pudru
4 łyżki przegotowanej letniej wody
listki mięty do dekoracji
Przygotowanie :
Arbuza kroimy na mniejsze kawałki, usuwamy pestki.
Zamrażamy.
Następnie zamrożonego arbuza wyciągamy umieszczamy w blenderze.
Dodajemy cukier puder rozpuszczony w wodzie.
Całość dokładnie miksujemy.
Gdy masa będzie jednolita przekładamy ją do pucharków czy innych naczyń
(najlepiej jest nakładać sorbet łyżką do lodów).
Ozdabiamy listkami mięty.
Podajemy od razu.
Aż ślinka cieknie
Szkoda, że nie można zamówić na wynos
Ciekawy pomysł 🙂 Arbuz jest bardzo smaczny.
Prostota na orzeźwienie, bo komu chce się coś robić jak są takie upały 😉
Prosto, szybko, pysznie i orzeźwiająco 🙂 Coś dla mnie zdecydowanie 🙂
Kochana nie tylko dla Ciebie 😉
Pyszny!
Jadłam taki tutaj w Portugalii.
Tam klimat inny więc pewnie i smakował rewelacyjnie 😉
Chętnie bym teraz zjadła skoro mogę jeść tylko sorbety i musy owocowe po usuwaniu ósemki
Współczuję z tą ósemką i polecam na pocieszenie 😉
Kocham arbuza, wiec sorbet dla mnie 🙂 upały nie odpuszczają więc sorbecik jak znalazł 🙂
Dokładnie taki sorbecik choć delikatnie ochłodzi 😉
Wygląda pysznie.
Dziękuje 😉
Na pewno pyszny
Fajny ta te upały 😉
Oj ja bym to teraz zjadła. Późno już ale taki upał że nie można wytłumaczyć i tak już ponad tydzień… Chyba jutro skuszę się na coś takiego 🙂
U nas jak robię to zawsze mówię, że na zapas, a i tak zniknie zanim się obejrzę 😉
Prawie północ, a ja mam ochotę od razu zrobić. No dobra poczekam, jutro kupuję arbuza. :))
Ciężko byłoby o tej godzinie arbuza dostać więc ja też bym poczekała do poranka 😉
Oj tak. Zrobię. Ślinka cieknie ☺️
Polecam u nas tak szybko znika, że szok 😉
Takie proste, a ja jeszcze nigdy nie robiłam. Dziękuję za przepis, chętnie z niego skorzystam. 😀
Czasami tych najprostszych rzeczy nie robimy, a to błąd 😉